About
Wszystko zaczęło się na początku wakacji w 2013 roku – miałam trzynaście lat i nudziłam się przeokropnie. Właśnie z tych nudów przeglądałam bez celu różne strony internetowe i przez przypadek natknęłam się na blogi o modzie i z poradami dotyczącymi urody. Szybko się w nich zakochałam, więc sama postanowiłam takiego założyć, a we wszystkim pomogła mi siostra, która już posiadała swojego i tak powstało moje miejsce w globalnej wiosce. Nie był to raczej szczególnie wysublimowany początek przygody z blogowaniem, nie stała też za moją decyzją żadna ideologia – po prostu sprawiało mi to przyjemność. I nadal sprawia.
Pisanie na blogu zaczęłam traktować serio w 2015 roku – zaczęło się tu pojawiać się coś więcej niż jedno zdanie pod zdjęciem : “ Bardzo podoba mi sie…”. Potrzebowałam roku, żeby na mojej stronie poczuć się bezpiecznie i dojść do niesamowitego i zaskakującego wniosku, że to w końcu moje miejsce, gdzie mogę tworzyć, cokolwiek tylko zechcę. Tekst pisany wytwarza inny typ zażyłości z czytelnikami – silniejszy, bardziej uczuciowy i osobisty. Nie da się ukryć złego humoru, problemów czy czasami głupich powodów do radości – pisanie demaskuje człowieka, ale przez to zbliża go do odbiorcy. Mówię o rzeczach prostych – zawsze miałam nadzieję, że blog będzie miejscem, gdzie można i coś poczytać, i się pośmiać, i się zrelaksować. Nie tworzę więc sztucznego dystansu z moimi czytelnikami, ale “rozmawiam” z nimi jak z najlepszymi przyjaciółmi, bo od zawsze doceniałam ich wsparcie i serdeczność, którą mnie obdarzają.
Kiedy ktoś mnie pyta o moje inspiracje, zawsze załamuję ręce, bo trudno wymienić ich jedno konkretne “źródło”. One są wszędzie, wystarczy mieć oczy i uszy otwarte. Kto wie, może któraś z kolei jazda do domu autobusem dostarczy niesamowitych pomysłów?
Częściej inspiruje mnie słowo pisane niż obrazy. Byłabym jednak małą hipokrytką, gdybym z radością stwierdziła, że nic mnie one nie obchodzą – w końcu jakaś część mojego pokój jest obklejona zdjęciami. Słowa mają jednak pewną moc – jedno zdanie, a nawet wyraz potrafi stworzyć w umyśle całą wizję – nie tylko pojawia się obraz, ale też zapach, a nawet muzyka czy nastrój. To trochę jak poranna gimnastyka dla mózgu.
Jestem absolutnie zakochana we wszystkim (prawie!) związanym z estetyką , modą, filmami i oczywiście muzyką. Czasami jestem uważana za dziwną, ale za to ludzie mnie chyba lubią.