Co warto zobaczyć w Los Angeles ? cz.2

Chyba absolutnym obowiązkiem podczas nawet chwilowego pobytu w LA jest zobaczenie znaku Hollywood. Gdyby ktoś miał mało czasu i musiał wybierać pomiędzy ulicą Hollywood Blvd a podjazdem pod Hollywood Sign, to zdecydowanie polecałabym to drugie.


Pod sam znak Hollywood nie da się dostać. Można wybrać się ZA znak i wtedy jest się najbliżej. Ale to jakoś nie fascynuje...
Po drodze jadąc przez wzgórze ponownie widzimy piękną scenerię i ładne domy na zboczach. Na pewno jest coś ekscytującego w posiadaniu domu w okolicy lub z widokiem na znak, ale czy ja bym tam chciała mieć swój dom? Na pewno nie przy samej turystycznej trasie. Uliczki są wąskie, cały rok na okrągło turyści, a ci kombinują, szukają wyższego kamienia lub wjeżdżają na posesje by zawrócić. Co chwila słychać trąbienie na ulicy, gdy tylko ktoś się zatrzyma lub zwolni. Na pewno to okoliczni mieszkańcy, których irytuje zwolniony ruch. Tylko czego innego spodziewali się kupując dom w takiej okolicy?
Oczywiście wszystko poza tym jest istnie bajeczne.





Tak się buduje domy w Ameryce ;)



Universal Studios to bardziej park rozrywki niż rzeczywiste studia filmowe. Jest tam dużo zjeżdżalni i specjalnie zaplanowanych pokazów. Więc jeśli chcesz obejrzeć hollywoodzkie studia od środka to Warner Bros wydaje się lepszym rozwiązaniem. 
Oba miejsca są w niedalekiej odległości od siebie, na skraju dzielnicy Burbank. Burbank jest uważana za dzielnicę filmową. Są tam studia filmowe i telewizyjne oraz główne siedziby, bądź ważne oddziały największych amerykańskich przedsiębiorstw medialnych, m.in. The Walt Disney Company, NBC Universal, Warner Bros., Warner Music Group, Cartoon Network oraz telewizji PBS.


Aby zwiedzić Warner Bros trzeba wykupić wycieczkę z przewodnikiem. Cena wycieczki to $54, czas trwania ok 2:15h. Odbywają się w grupach ok 10 osobowych. Przewodnik obwozi specjalnym autem po okolicy i opowiada o ciekawszych miejscach, w których były kręcone znane filmy lub seriale. Przed startem ogląda się skrót produkcji po czym wszyscy są pytani o swoje ulubione, na które przewodnik zwróci uwagę w czasie wycieczki.



Część z tych produkcji jest głównie popularna w USA, ale wiele z nich to wielkie hity znane na całym świecie takie jak: Przyjaciele, Harry Potter, Władca Pierścieni, Maska, Scooby Doo, Batman, Seks w Wielkim Mieście, Kac Vegas, Wielki Gatsby, Matrix, ukochana Pełna Chata i słynna od kilku lat – Teoria Wielkiego Podrywu (Big Bang Theory). Królika Bugsa nikomu nie trzeba przedstawiać. Obecnie w jednym ze studiów Warner Bros nagrywany jest też talk show fenomenalnej Ellen DeGeneres .
Wszystkie budynki na ulicach to oczywiście scenografie i atrapy. Większość z nich ma tylko wykończony front i część wejścia. Niektóre są rozbudowane o kilka pokoi w środku. Ale i tak nigdy nie ma pięter i nie mają wykończonych sufitów. Te same scenografie często biorą udział w wielu produkcjach. Wystarczy, że inaczej się je oświetli, nagra spod innego kąta lub ostatecznie przemaluje. Większość z tych jest używane w ostatnich produkcjach, dlatego jeśli ktoś wybierze się na przejazd po studiach np. po 2 latach to prawdopodobnie zobaczy wiele nowych miejsc. Teraz najwięcej scenografii jest wykorzystywana w Doktor Hart (Hart of Dixie)



Dosyć ważne jest którego dnia wybiera się wycieczkę. W tygodniu jest duża szansa na trafienie za kulisy jakiejś produkcji kręconej na ulicach, za to trudniej dostać się do studiów w halach bo nie można wchodzić w czasie nagrań. Najlepiej jest wybrać się w weekend, więc prawdopodobnie uzyska się wejścia do m.in. studia Ellen i Big Bang Theory.



Scooby Doo :))




Ulice Nowego Jorku, gdyby ktoś sobie życzył.



W WB znajduje się też muzeum kostiumów.


Przyjaciele


Harry Potter


Plotkara



Tutaj upadł Jim Carrey w Masce.


Tu odbywał się romantyczny pocałunek w Supermenie.


Post bardzo długi i mam nadzieję, że się podoba. Zostawcie swoje opinie i linki do swoich blogów w komentarzach.( w wolnym czasie zajrzę ) 

SEE YOU SOON !!! 


Tags:

Share:

5 komentarze

  1. Strasznie marzy mi się, aby kiedyś odwiedzić LA. To, że napisałaś o możliwości dostania się do jakiegoś studia po prostu mnie zszokowało. Chętnie zwiedziłbym studio Ellen <3 Pozdrawiam! :)

    http://jjakubowski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie byłam w LA, i znając życie z rodzicami tam nigdy nie pojadę, gdyż nie lubią podróżować, ale nie raz marzyłam, że kiedyś tam wyjade :D i przynajmniej już wiem co warto odwiedzić :))
    flvcko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze chciałam odwiedzić LA, ale nigdy mi się nie udało :( Może w przyszłości tam pojadę :D
    Super post ;*
    Pozdrawiam, karollayn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj za rok już prawdopodobnie tam będę ! <333
    W tym roku już podpisałam umowę i lecę do Grecji na 3 miesiace na praktyki zarobić, a za rok planuję jechać na Campa do Ameryki, 2 miesiące do pracy i trzeci miesiąc na stopa pozwiedzać :D
    A jak się nie uda, to znów do Grecji zarobić trochę więcej kasy i wtedy już za 2 lata pojadę na wycieczkę z biura podróży :D
    Moje cele tam do zobaczenia to właśnie LA, Las Vegas, Wielki Kanion, Route 66, San Francisco i jak się uda szybko przeodstać na wschód to NY jeszcze może lub Miami.
    Piękna sprawa, Ameryka mi się od dawna marzy ale to większej rangi wydatek więc czekałam aby odłożyć na podróż życia.
    Zapraszam na mojego bloga podróżniczego jeśli Cię to interesuje :)
    http://bedziesz-miedzy-gwiazdami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń